Bożena Szroeder o pracy nad Filmową Kolekcją

Bożena Szroeder o pracy nad Filmową Kolekcją

Filmowy program trwa już od siedmiu lat. Powstała czteroczęściowa „ Filmowa Kolekcja Opowieści Pogranicza” (pierwsza poświęcona była legendom, baśniom i bajkom; druga – pieśniom pogranicza; trzecia – opowieściom domowym z pogranicza i czwarta - opowieściom krasnogrudzkim),  film (prawie 20 minutowy) Gucio Zaczarowany zainspirowany ukochaną książką z dzieciństwa Czesława Miłosza i  ostatnia kolekcja – „Misteria dzieciństwa”, gdzie narratorami i twórcami są także dziadkowie i rodzice młodych filmowców.

Wszystkie one, a także cała praca nad spektaklami czy książkami, które tworzymy  w pracowniach Pogranicza składają się na wielowątkową narrację o mieście i dbałość o ciągłość tej opowieści. 43 filmy!

Bardzo zależy nam na tym, aby filmy nad którymi pracujemy były mądre i piękne, dlatego do współpracy zapraszamy  zarówno wybitnych artystów z zewnątrz, jak i budujemy  tu na miejscu świetny zespół animatorów-przewodników, którzy otaczają dzieci swoją opieką. To są bardzo różne osobowości. Najpierw nasze zaproszenie przyjęła wyjątkowa Liza Skworcowa z Moskwy, autorka zachwycających Kołysanek świata. Od lat współpracujemy też ze znakomitymi  reżyserkami z Polski, Joanną Polak, na co dzień zanurzoną głęboko w tematyce społecznej oraz Darią Kopiec, realizującej bardzo różnorodne projekty, będącej w nieustannej twórczej przygodzie. Dzięki temu nasi podopieczni odkrywają, że przyjemność pracy artystycznej łączy się z intensywną, mrówczą pracą, bo animacja poklatkowa to niemały wysiłek. Może nie  zawsze od początku świadomi są wartości, którą niesie ze sobą ich praca, że to dziedzictwo, które zostanie z nimi już na zawsze. Że z jednej strony to filmy, które pojawiają się na festiwalach, a z drugiej pogłębiają ich związki z miastem i rodziną.

Jest jeszcze jeden edukacyjny aspekt tej pracy, który wykracza poza Sejny.  Te filmy służą w szkołach jako spotkanie z wielokulturowością, bo mało jest takich materiałów, które mogą pomóc nauczycielom w zanurzaniu się w tematykę wspólnoty sąsiedzkiej, inności, wspólnej historii. Mam wrażenie, że dzisiaj to podstawowy dekalog młodych wkraczających w świat ludzi – wiedza o miejscu życia, wiedza o sąsiadach. W tych niespokojnych czasach potrzebujemy pogłębiania wrażliwości na wielokulturowość. Dzieci to doskonali odbiorcy tych działań, to, rzekłabym, najważniejsza grupa, od której można zacząć budować dobro w świecie.