Ferie w Sejnach

Ferie w Sejnach

Artykuł dotyczący Ferii w Pograniczu, który ukazał się w "Przeglądzie Sejneńskim" 4/2013.

Ferie zimowe minęły szybko, jak z bicza strzelił. W Sejnach dawno nie było tak różnorodnej oferty spędzania czasu, jak w tym roku.

Po pierwsze - dopisała pogoda i kto lubi aktywność fizyczną oraz zabawy w śniegu, miał możliwość z tego korzystać. Jak co roku, tak i w tym górka na łące "biskupiej" była dość licznie odwiedzana.

Zorganizowane formy spędzania czasu wolnego ściągały chętnych do kilku sejneńskich instytucji. W Szkole z Litewskim Językiem Nauczania "Ziburys" odbyło się trzydniowe zimowisko, organizowane przez Dom Litewski. W Ośrodku Kultury w Sejnach w ciągu dwóch tygodni odbywały się zajęcia muzyczne, taneczne, plastyczne, nauka gry na instrumentach oraz dyskoteki dla dzieci i młodzieży.

Ośrodek "Pogranicze" zaproponował najmłodszym i nieco starszym udział w warsztatach muzycznych, multimedialnych, warsztatach ze sztuką w pracowni plastycznej, warsztatach animacji filmowej. Moż-na tu było oglądać filmy animowane i bajki, oraz wziąć udział w zabawie w cyrk, prowadzonej przez znanego mima, Mieczysława Giedrojcia. Poranki w pierwszym tygodniu ferii były poświęcone ulubionej lekturze z dzieciństwa Czesława Miłosza - "Guciowi zaczarowanemu" Zofii Urbanowskiej z 1884 roku. Książkę w podziale na role czytali znani aktorzy rodem z Sejn: Renata Makowska-Furdyna i Jarosław Witaszczyk.

- To szczególny moment, kiedy Pogranicze zaprasza nas, osoby pochodzące z Sejn, które ulokowały się gdzieś w Polsce, żebyśmy czytali bajki. To ogromne wzruszenie, na swojej ziemi, wśród swoich ludzi. Myślę, że sprawimy trochę radości dzieciom - powiedziała nam Renata Furdyna.

Podróż po egzotycznych krajach zaproponowała dzieciom Justyna Kulikowska, która poprowadziła zajęcia feryjne w Muzeum Ziemi Sejneńskiej. Uczestnicy poznawali fakty o odległych stronach kuli ziemskiej, rysowali, malowali i wyklejali

- Chciałam zrobić coś, co zainteresuje dzieciaki, a czego w Sejnach chyba jeszcze wcześniej nie było. Podróż przez różne kultury poza przyciągającą barwnością dawała wiele możliwości na pracę praktyczną, która chyba prędzej zostanie w głowie niż slajdy - pisanie w innych alfabetach, które bardzo spodobało się dzieciom, malowanie mandali, klejenie z papieru jurty itp. - mówi właścicielka firmy "Bajkonik':

Zajęcia mają szansę potrwać dłużej. Jak mówi Justyna Kulikowska, dzieci mają sporo wiedzy, ale nieuporządkowanej, są za to dociekliwe i ciekawe.

- Jesteśmy umówieni na kolejne spotkania w soboty, tym razem szlakiem różnych tradycji teatralnych oraz baśni. Dzieci same to wymyśliły, więc bardzo się cieszę, że chcą pracować i "robić teatr" - dodaje.

Ferie - i już po feriach. Kolejna, krótka tym razem przerwa w nauce już w Wielkanoc, czyli na przełomie marca i kwietnia.

Więcej o Feriach w Pograniczu: