II Wojna Światowa

II Wojna Światowa

Zaraz po zajęciu Ziemi Sejneńskiej przez wojska hitlerowskie rozpoczęto wysiedlanie wszystkich obywateli polskich narodowości żydowskiej. W listopadzie 1939 roku żandarmeria spędziła ludność żydowską nad granicę z Litwą. Mienie wypędzonych skonfiskowano. Przez kilka dni, zanim rząd litewski podjął decyzję przyjęcia na swój teren wypędzonych, koczowała ona nad granicą pod gołym niebem, nękani deszczem, chłodem i brakiem żywności. Zgoda wyrażona przez rząd litewski uratowała im- zresztą na krótko-życie.Po wkroczeniu wojsk hitlerowskich na Litwę w roku 1941 Żydzi zostali rozstrzelani. Miejscowi ludzie opowiadają, że Żydzi sami sobie kopali doły na groby, myśląc, że kopią schrony.

Suwalszczyzna miała być w przyszłości zamieszkana wyłącznie przez Niemców, dlatego tez wprowadzono politykę masowych wysiedleń. Pierwszym działaniem w tym kierunku było wysiedlenie części ludności litewskiej(wczesna wiosna 1941 r. ). Jeszcze przed 22 czerwca 1941 roku taki sam los spotkał staroobrzędowców. Wysiedlenia rodzin, niejednokrotnie całych wsi, stosowano również wobec ludności polskiej. Opuszczone gospodarstwa zajmowali przybyli na te tereny koloniści niemieccy. Oficjalne dane mówią, że z powiatu suwalskiego wysiedlono ponad 708 osób, jednak liczba ta jest bardzo zaniżona. Wielu ludzi uciekło by ratować życie, ci, co przetrwali obozy, więzienia i przymusowe roboty, często nie mieli do kogo i czego wracać. 

Ludność wobec tych represji nie była obojętna - postanowiła walczyć. Na Suwalszczyźnie już od 1939 roku organizowały się pierwsze grupy konspiracyjne. Właśnie na Ziemi Sejneńskiej w okolicach Gib i Berżnik swoją działalność rozpoczęli legendarni hubalczycy. W Suwałkach powstała grupa konspiracyjna, którą od nazwiska założyciela nazwano grupą Bielickiego. Zaraz po klęsce wrześniowej jej członkowie gromadzili materiały wybuchowe i inny sprzęt wojskowy porzucony przez żołnierzy polskich przekraczających granicę litewską. Jednak już 16 listopada1939 roku partyzanci z organizatorem kapitanem Stanisławem Bielickim ps. „Ziomek” oraz z pochodzącym z Ziemi Sejneńskiej Józefem Korejwo, który udzielał wszechstronnej pomocy konspiratorom, zostali aresztowani przez funkcjonariuszy suwalskiego gestapo. Do kwietnia 1940 roku byli przetrzymywani i torturowani w więzieniu w Suwałkach. 26 kwietnia 1940 roku w lesie koło wsi Prudziszki 13-osobowa grupa konspiratorów została rozstrzelana. Jednak to nie zniechęcało ludności. Nadal działały i powstawały nowe ruchy oporu. 

Również w kwietniu 1940 roku gestapo przeprowadziło na Suwalszczyźnie akcję masowych aresztowań wśród polskiej inteligencji. Pierwsze aresztowania nastąpiły w Suwałkach 20 kwietnia. Kontynuowana je następnie na terenie wszystkich gmin. Aresztowanych wywożono do Suwałk, a po kilku dniach przesłuchań, przetransportowywano koleją do „wychowawczego” obozu pracy w Działdowie, a stamtąd do innych obozów. Przypuszcza się, że taki los spotkał wówczas kilkaset osób. Bezpośrednio akcją likwidacji inteligencji na Suwalszczyźnie kierował komisarz policji państwowej Schultz.

Mniej więcej tym samym czasie doszło do kolejnej zbrodni. Suwalscy gestapowcy, sejneńscy żandarmi i żołnierze straży granicznej z Mikaszówki przeprowadzili publiczną egzekucję na 10 mieszkańcach wsi Rygol na rynku w Sejnach. Wydarzenie to dokładnie opisał naoczny świadek- Józef Sewestynowicz. 

Tego samego dnia hitlerowcy otoczyli wieś Rygol i zatrzymali wszystkich mężczyzn oraz matkę Nazarowskiego. Po 15 dniach tortur wybrano 9 mężczyzn oraz Annę Nazarowską i rozstrzelali na rynku w Sejnach. Podczas tej egzekucji 24 kwietnia 1940 roku zostali straceni: Józef Balcewicz, Franciszek Balcewicz, Franciszek Balcewicz syn Franciszka, Błażej Bogaciel, Konstanty Hańczuk, Anna Nazarowska, Aleksander Nazarowski, Konstanty Turowski, Antoni Różański, Justyn Zawadzki. Wszyscy zamordowani to krewni rodziny Nazarowskich. Pozostałych aresztantów zwolniono, poza Zygmuntem Obuchowskim i Józefem Sienkiewiczem, których przewieziono do obozu karnego w Działdowie i tam stracono. 

Podobnych akcji odwetowych było wiele. Przypuszcza się, że w latach1939- 1944 hitlerowcy pozbawili życia 446 mieszkańców Sejneńszczyzny, wśród ofiar większość stanowiła polska inteligencja, nauczyciele, urzędnicy państwowi, oficerowie armii polskiej, działacze polityczni i duchowieństwo katolickie. 
Niemcy spalili sukiennice w roku 1942. Zniszczyli też, cmentarz żydowski -prawie wszystkie, sejneńskiej macewy. Robiono z nich ulice, chodniki. W czasie wojny pewien niemiecki oficer mieszkający w polskim domu kazała zrobić przed nim parkan z żydowskich nagrobków. 

Podczas wojny pomimo własnych tragedii ludzie często sobie pomagali, niejednokrotnie z narażeniem własnego życia. Starsi ludzie pamiętają historię żydowskiego dziecka, które to przygarnęła polska rodzina, aby uchronić go przed śmiercią. Udawała, że jest to dziecko siostry, która niedawno umarła. Chłopczyk przeżyłby wojnę, jednak gdy jego prawdziwi rodzice urządzili się u rodziny w Suwałkach zabrali je do siebie, a kilka dni później „Żydów z miasta pognali i słuch po nich zaginął…” 

Na przełomie lipca i sierpnia 1944 roku ziemia sejneńska została wyzwolona przez żołnierzy 31 Armii Radzieckiej gen. Płk. W. Głagoliewa.