Podlaski desant w Trieście. Opowieści o granicach w relacji Monki Żmijewskiej

Podlaski desant w Trieście. Opowieści o granicach w relacji Monki Żmijewskiej
Z udziałem Pogranicza. "To próba przełożenia na formę wystawy programu Niewidzialny Most".

Monika Żmijewska, 05.02.2016 12:00

Zanurzą się w przedwojenny świat Kresów, zetkną ze sztuką współczesną, przejdą przez niewidzialny most. Widzowie Biennale Sztuki "Trieste Contemporanea" w Trieście zobaczą aż trzy wystawy przygotowane przez twórców z naszego regionu. Co ciekawe - wszystkich biennalowych ekspozycji zaplanowano pięć. Nasi stanowią więc bardzo mocny punkt włoskich spotkań.

Misterium Mostu

W czwartek (04.02), jako pierwsi z naszego regionu, zaprezentowali się "pogranicznicy", którzy pojechali do Triestu z wystawą "Niewidzialny most", przygotowaną przez Krzysztofa Czyżewskiego, Wiesława Szumińskiego i Bożenę Szroeder. To swoista wizualizacja programu, który Pogranicze realizuje od 2015 roku, a który wybrzmiał szczególnie w sierpniu ubiegłego roku. Wtedy właśnie, w miejscu szczególnym, pełnym znaków, symboli i tajemnic - bo w Krasnogrudzie pod litewską granicą (dawnym dworze rodziny Miłosza, a dziś Międzynarodowym Centrum Dialogu) - na dziesięć dni wypełnionych od rana do wieczora, zainstalowała się Wioska Budowniczych Mostów. Obok siebie - młodsi i starsi, od 8 do 60 lat. Mistrzowie, którzy zjechali z różnych kontynentów, by podzielić się swym trudnym doświadczeniem. I uczniowie. Tacy, którzy nadziei na to, że ludzie mogą się porozumieć, mają coraz mniej, choć jeszcze całkiem jej nie stracili. I tacy, którzy dopiero wchodzą w życie i optymizmu mają co niemiara. Przybysze z odległych krajów, i z pobliskich podsejneńskich wiosek. Wielu się wcześniej w ogóle nie widziało. A jednak udało się im wspólnie coś zbudować. Coś fizycznego ("Misterium Mostu"), i coś nieuchwytnego, co i oni, i widzowie zanieśli w sercach do domów - właśnie niewidzialny most. Może po tym, czego doznali, nauczyli się w Pograniczu, będą budować mosty nie tylko na miejscu, ale też i w innych trudnych miejscach świata - taką nadzieję mają "pogranicznicy". W Krasnogrudzie budowniczy mostów zanurzali się w cudze dramatyczne historie, opowiadali swoje. Tak jak różne są pogranicza, tak i różne były historie.

Cały tekst: 

Pogranicze i Niewidzialny Most - czytaj o wystawie w Trieście