PŁYNNA TOŻSAMOŚĆ - spotkanie ze Sławomirem Brzoską [FOTO]

PŁYNNA TOŻSAMOŚĆ - spotkanie ze Sławomirem Brzoską [FOTO]

Spotkanie ze Sławomirem Brzoską /Dwór Miłosza w Krasnogrudzie /29 grudnia - wtorek /godz. 17.00. Przeszłość i przyszłość w rysunkach dzieci reprezentujących zanikające kultury.

"Jeden obraz wart jest więcej niż tysiąc słów" mówi znane, chińskie przysłowie, które odniesione do współczesnego świata, opartego na przekazie obrazkowym brzmi szczególnie. Żyjemy przecież w świecie, który preferuje komunikowanie się poprzez obrazy. Wylewają się one ze wszystkich możliwych mediów, co w konsekwencji prowadzi do szybkiego przekazu idei, ale ten przekaz jest powierzchowny i chaotyczny. Obrazy, które oferuje nam współczesny świat następują po sobie z zawrotną szybkością, są rozdrobnione i nie tworzą spójności. Jak zauważył Jean Baudrillard, takie obrazy przestają mieć związek z rzeczywistością, stając się swoim własnym simulacrum. Nadmiar takich bodźców to droga w kierunku niebezpiecznej dysproporcji w stosunku do tradycyjnego czytelnictwa i piśmiennictwa, które wprowadzają w umyśle porządek.


Człowiek od zarania przejawiał pragnienie oraz zdolność wyobrażania idei w postaci obrazów i innych wytworów plastycznych. Przykładając dzisiejsze wartościowanie estetyczne wobec dzieł sztuki jaskiniowej, nie jesteśmy w stanie z całkowitą pewnością dociec jej celowości ani funkcji. Od ich odkrycia, w ciągu kolejnych dekad powstawało wiele interpretacji i wraz z nowymi badaniami na pewno będą pojawiały się nowe. Na podstawie zewnętrznych podobieństw prahistorycznych przedstawień naskalnych i rysunków współczesnych dzieci, niektórzy badacze wysnuli wnioski mówiące o tym, że intelekt dawnych ludzi musiał być na poziomie kilkulatka. Taką tezę prezentował m.in. George-Henri Luquet. Głębszych analiz tych wzajemnych relacji dokonywali inni badacze zajmujący się twórczością dziecka, jak Rudolf Arnheim, Herbert Read czy Viktor Lowenfeld. Pomimo uniwersalnych podobieństw obu tych rodzajów wytwarzania obrazów, pewnych prototypowych elementów, z których składają się rysunki dzieci i dzieła twórców archaicznych, próby wyciągania wniosków dotyczących takich analogii są bardzo trudne. Nie chodzi tylko o to, że sztuka jaskiniowa "bardziej wiąże się z biologiczną charakterystyką organizmu i płynącymi stąd potencjałami ruchowymi, manipulacyjnymi jednostki", zaś rysunek dziecka wynika "z charakteru umysłowej aktywności wyrażającej się zdolnością kategoryzacji świata według konstruowanych modeli czy wzorców wewnętrznych". Twórca jaskiniowy reprezentuje całkowicie odmienną konstrukcję psychiczną. Żyjąc w konkretnym, odmiennym przecież od naszego świecie, musiał wypracować specyficzne zdolności, dające mu możliwość egzystencji. Taką na przykład cechą jest niezwykła pamięć". 

Sławomir Brzoska