Prof. DSW dr hab. Hana Červinková / Edukacja w dobie przegrzania

Prof. DSW dr hab. Hana Červinková / Edukacja w dobie przegrzania

Przemówienie inauguracyjne - 20-to lecie Dolnośląskiej Szkoły Wyższej, Wrocław 2016

Szanowni Państwo,

to szczególny zaszczyt, że mogę wygłosić wykład inauguracyjny rozpoczynający dwudziesty rok akademicki w historii naszej uczelni. Przygotowując się do tej szczególnej i uroczystej dla naszej wspólnoty chwili, chciałam popatrzeć wstecz i zastanowić się nad wyzwaniami, przed którymi stoimy dziś. Bo nie ma wątpliwości, że bardzo dużo się zmieniło. I nie mam na myśli tylko tego, że my wszyscy, którzy Dolnośląską Szkołę Wyższą przez wiele lat współtworzymy, postarzeliśmy się, czy tego, że oprócz generacji studentów, które opuściły w tych latach mury naszej uczelni, także wielu naszych kolegów, którzy z nami przez lata pracowali, już z nami nie ma. Ale zmieniły się też szersze społeczne uwarunkowania naszego bycia – warunki otaczające przestrzeń akademicką i bezpośrednio wpływające na nas wszystkich, powodując stan w którym coraz trudniej się połapać i znaleźć odpowiedź na pytania dotyczące przyszłości i kierunku naszego działania. Polski i angielski socjolog Zygmunt Bauman nazywa ten stan niepewności i wzmożonego poczucia ryzyka płynną nowoczesnością. Norweski antropolog Thomas Hylland Eriksen zaś wprowadza kategorię „przegrzania” (overheating), żeby określić współczesny świat w stanie przyspieszonej zmiany, spowodowanej aktywnością ludzką, której konsekwencje są coraz mniej przewidywalne. Nieprzewidywalność zmian przez nas samych uruchamianych leży też u podstaw kryzysu nowoczesności opartej na ideologii postępu i ucieczki naukowców do określania naszego położenia jako po-nowoczesnego, dlatego, że kategorie tradycyjnie przez nas używane wydają się tracić swój potencjał do nadawania znaczenia i wspomagania racjonalnego rozumienia.

„Przegrzanie” związane jest z przeludnieniem i maksymalizacją kontroli ludzi nad światem natury – żyjemy w nowych czasach, którym coraz częściej nadawane jest miano Antropocen – wiek ludzi.  Określenie to zawiera w sobie jednak głęboki paradoks, polegający na tym, że to, co jest niewątpliwie coraz silniejszą kontrolą człowieka nad naturą, powoduje skutki, nad którymi ludzie nie mają żadnej kontroli. Egzemplifikacją tego stanu są rosnące stosy odpadów, eksplodująca urbanizacja, wojny, wyczerpujące się zasoby wody i źródeł energii i przede wszystkim zwiększająca się nierównowaga i nierówność na świecie, przesłonięta już dawno niekwestionowanym prawem do niepohamowanej konsumpcji.  Żyjemy w świecie, który jest coraz szybszy, coraz cieplejszy, coraz intensywniejszy, coraz bardziej połączony i mobilny, coraz bardziej zaludniony, coraz bardziej zanieczyszczony, coraz bardziej nierówny – jednocześnie bardziej i mniej pod kontrolą antropos. Jednym ze skutków przegrzania i upłynnienia się warunków naszej egzystencji jest też narastający brak pewności w życiu codziennym – ekonomiczny i społeczny – i z nim związany stan permanentnego kryzysu – stanu wyjątkowego, który potwierdza przepowiedź niemieckiego filozofa Waltera Benjamina, piszącego przed nadejściem drugiej wojny światowej, że w czasach, które nadchodzą, stan wyjątkowy będzie normą, nie wyjątkiem. Stan ten powoduje kryzysy tożsamości, które wykorzystywane są na całym naszym przegrzanym świecie do prowadzenia polityki strachu wobec innego i zamykania się wspólnot narodowych, budowania murów, jakby te mogły uchronić nas przed światem, którego los dzielimy czy nam się to podoba czy nie.

Pytanie, które przy okazji naszej uroczystości pragnę postawić dotyczy roli uniwersytetu i edukacji w czasach przegrzania i upłynnienia, tego jak myśleć o momencie, w którym się znajdujemy jako istoty ludzkie i członkowie wspólnoty akademickiej.

Przez 20 lat na tej uczelni, wspólnie z naszymi studentami – polskimi i międzynarodowymi – jak również z naszymi kolegami, uczonymi z Polski i z zagranicy, poszukujemy sposobów na racjonalne zrozumienie i działanie w świecie przyspieszonej i przyspieszającej zmiany. Poszukiwanie to prowadzimy w tradycji humanistycznej, głęboko przekonani, że świat i ludzie go zamieszkujący są zróżnicowani i skomplikowani i że nie strach i zamykanie umysłu przed innymi punktami widzenia i bycia są skuteczną odpowiedzią na wyzwania teraźniejszości. Jako humaniści, jesteśmy przekonani o potrzebie rozmowy i zrozumienia naszych zróżnicowanych położeń i punktów widzenia i o konieczności budowania niewidzialnych mostów, żeby się posłużyć metaforą jeszcze innego z naszych przyjaciół  - budowniczego mostów z Polsko-Litewsko-Rosyjsko-Białoruskiego pogranicza, Krzysztofa Czyżewskiego.  Postęp technologiczny zapewne umożliwi połączenie nawet kontynentów mostem fizycznym. Ale myślenie humanistyczne mówi o potrzebie budowania mostów niewidzialnych, bo żaden most z żelaza, betonu czy kamienia nie połączy ludzi we wspólnotę myślenia i działania, nawet tych, którzy bardzo blisko siebie fizycznie mieszkają.

Często słyszymy, że w zglobalizowanej i przyspieszającej rzeczywistości, edukacja powinna iść z tempem czasów i przygotowywać ludzi na potrzeby rynku pracy i oczekiwań przyszłości, dając im pakiet umiejętności i wiedzy potrzebnej do wykonywania zawodu, który wydaje się być chwilowo najbardziej potrzebny i atrakcyjny. Chodzi o bardzo iluzoryczne przekonanie, jakbyśmy byli w stanie przepowiedzieć następne ruchy świata, jakby ten postępował w przewidywalnym kierunku, na który jesteśmy w stanie się przygotować.  Ale tak oczywiście nie jest i to dokładnie dlatego, że podstawową cechą świata zawsze i przegrzanego świata tym bardziej, jest jego nieprzewidywalność. Amerykańska filozof Marta Nussbaum uważa, że współczesna technokratyzacja i instrumentalizacja edukacji powoduje marginalizację humanistyki w ramach programów edukacyjnych i naukowych na wszystkich poziomach. Trend ten jest według niej globalny i niesie ze sobą negatywne konsekwencje dla demokracji - dzięki edukacji bez humanistyki, systemy nie wytwarzają obywateli, którzy potrafią samodzielnie myśleć, krytycznie interpretować i znajdować sens w otaczającej rzeczywistości.  Jednym z najważniejszych dla naszej wspólnoty akademickiej łącznikiem i wyznacznikiem było i jest podejście do edukacji jako głęboko humanistycznego przedsięwzięcia – i to bez względu na dyscyplinę w której student dostaje dyplom – które polega na pielęgnowaniu zdolności do myślenia, rozumienia i działania w coraz bardziej połączonym, przyśpieszającym i współzależnym świecie. Jesteśmy przekonani, że oprócz wykształcenia specyficznych umiejętności, najważniejszym zadaniem edukacji jest przygotowanie do interpretacji zdarzeń, wyzwań, które postawi przed nami życie, w oparciu o wiedzę wypracowaną przez pokolenia myślicieli, o bogatą tradycję i dorobek, która stanowią podstawy do zdolności radzenia sobie ze skomplikowanymi zadaniami, które przed nami nasz nieprzewidywalny i przegrzany świat postawi.

Zaczęłam dziś od niepokojących teorii wskazujących na negatywne konsekwencje ludzkiego działania w naszej ponowoczesnej współczesności, ale bardzo bym chciała zakończyć moje krótkie wystąpienie odwołaniem się do tradycji myślenia humanistycznego, które pomimo tego, że wyrasta z doświadczenia głębokiego kryzysu człowieczeństwa, nosi przesłanie nadziei. Takiego myślenia nauczyłam się jako studentka na New School for Social Research w Nowym Jorku, uczelni która powstała na początku 20 wieku jako alternatywa dla tradycyjnych uniwersytetów amerykańskich i z potrzeby budowania miejsca do pielęgnowania wolności myślenia i nauki. Z marginalnej prywatnej instytucji, uczelnia ta wyrosła na jeden z najważniejszych światowych uniwersytetów. Dokonała tego dzięki humanistycznie rozumianej edukacji, która nakazywała jej zajęcie stanowiska wobec dyskryminacji i przemocy, dając schronienie naukowcom z Europy w mrocznych czasach naszego kontynentu - w czasie drugiej wojny i Holocaustu, ale też później, w dobie kiedy w Polsce panował Stan wojenny, popierany przez komunistyczną dyktaturę w krajach Europy środkowo-wschodniej. Jedną z najważniejszych postaci, której w tych czasach uczelnia ta dała schronienie egzystencjalne i naukowe, była Hannah Arendt, filozofka i myślicielka polityczna, która Europę opuściła uciekając przed faszyzmem. Jej filozofia stała się później bardzo ważna dla ruchów opozycyjnych w Europie środkowo-wschodniej, między innymi dzięki pracom profesorów New School, takich jak Elżbieta Matynia, Jeffrey Goldfarb i Richard Bernstein, których pobyty u nas, w Dolnośląskiej Szkole Wyższej, budują mosty porozumienia i współdziałania.

Nauczyłam się od nich bardzo wiele, ale może najważniejsze dla mnie było przesłanie Hanny Arendt głoszące, że idee stanowią najbardziej praktyczną rzecz na świecie (ideas are the most practical things in the world) i że każdy człowiek ma w sobie potencjał do działania. Zdaniem Arendt, aby idee nabrały znaczenia, muszą być wypowiadane w przestrzeni publicznej w obecności innych. Na tym, według niej, polega działanie i jego nierozłączność z myśleniem.  Tak samo ważna jest jej wizja społeczeństwa demokratycznego jako wspólnoty zróżnicowanej - wspólnoty w wielorakości, w której członkowie działają, wyrażają opinie i mają obowiązek słuchać innych i sami być słyszanymi - deliberującego społeczeństwa, uczestniczącego w tworzeniu demokracji poprzez wypowiadanie się z różnych punktów widzenia i działania w przestrzeni publicznej.

Stojąc dziś w obliczu pytania, jaką rolę może w naszym przegrzanym świecie odgrywać edukacja, pragnę odpowiedzieć, że jej rola powinna polegać na wypełnianiu humanistycznego przesłania i budowania przestrzeni wspierających zdolność ludzi do wypowiadania się, bycia słyszanymi; obszarów myślenia i działania wspólnot uczących się i działających podmiotów. Trzeba też pamiętać, że to, co jest jednocześnie źródłem naszych niepokojów – nasilająca się nieprzewidywalność przyszłości - jest też u podstaw największej naszej nadziei – zdolności ludzi do działania odpowiedzialnego, które w swojej nieprzewidywalności może zmieniać świat. Takie działanie może dotyczyć klasy szkolnej w małej wiejskiej szkole na peryferiach Polski, czy wielkiej organizacji o światowym zasięgu z siedzibą w Nowym Jorku. Nasz przegrzany świat jest jeden, coraz bardziej połączony w swojej przyspieszającej zmianie. Oczywiście, że skutki nieprzewidywalnych ludzkich działań mogą być pozytywne, ale mogą też być negatywne i różnica polega na połączeniu owych  pozytywnych skutków z poczuciem odpowiedzialności. Chciałabym więc zakończyć dzisiejszy wykład życzeniem nam wszystkim, w tym szczególnym dla naszej wspólnoty dniu, żeby udało nam się nadal tworzyć wspólnie w naszej szkole przestrzenie wolności dla krytycznego myślenia i działania, żeby poprzez wspólne myślenie, dyskusje i działanie dać początek nowym ideom („najbardziej praktycznym rzeczom na świecie”) na rzecz dobra publicznego. Szczególna nadzieja jest w naszych studentach, których witam w tym dniu u nas, kiedy stają się częścią humanistycznej wspólnoty Dolnośląskiej Szkoły Wyższej.

WSPÓŁPRACA Prof. DSW dr hab. Hany Červinkovej Z POGRANICZEM

Relacje studentów Syracuse Universytetu z podróży po Polsce i m.in. kilkudniowego pobytu w Sejnach

Studenci programu The Culture and Politics of Reconciliation w Międzynarodowym Centrum Dialogu w Krasnogrudzie