Gry dzieciństwa

Gry Rodziców i Dziadków dzieci z Pracowni

 Gry Rodziców i Dziadków

 

GRY I ZABAWY  RODZICÓW WŁODKA MONIUSZKI
Mamy ulubiona zabawa związana była z „twierdzą” koło bloku, betonową konstrukcją przypominającą ogromny stół. Pod dachem tej twierdzy była piaskownica. Po bokach miała schodki z betonu, i betonowe boki. Po wielkich letnich deszczach na dachu zbierało się dużo wody. Dzieci podzielone w dwie „ekipy” budowały miasto z piasku. Jedni wlewali wodę z dachu po bokach do piaskownicy, a drudzy budowali w nim miasto z rzekami, jeziorami, zamkami, tunelami, mostami. Wieczorami tam palili ognisko i piekli ziemniaki.
Tata miał kosmiczny czołg sterowany pilotem. Najciekawsze było to że nad czołgiem unosiła się styropianowa kulka w którą dmuchał wiatr. Ten czołg umiał nawet wjechać pod wersalkę.

GRY   I ZABAWY RODZICÓW I DZIADKÓW MARTYNY ZAWADZKIEJ 

ZABAWY: 1. Jedzie, jedzie pan, na koniku sam. A za panem Żyd, na koniku tydyktydyk A za Żydem Żydóweczki, pogubiły pończoszeczki

2. Kółko graniaste

3. Mam chusteczkę haftowaną, co ma 4 rogi

4. Ojciec Wergiliusz

5. Stary Niedźwiedź mocno śpi

6. Raz, dwa, trzy – baba Jaga patrzy

7. Ciuciubabka

8. Pomidor

9. Klukwa

10. Palant

11. Królowa skoczków

12. Kartofel

13. Chowanego

14. Ciepło-zimno

15. Klasy

16. Głuchy telefon

17. Nitki (przeplatywanie)

18. Amse adamse

19. Pani zozozo, pani siasiasia

20. Guzik na nitce

21. Wojna

22. Król ciszy

GRY   I ZABAWY RODZICÓW I DZIADKÓW KUBUSIA GRYGUCIA

1. Pikar- Gra polegająca na rzucaniu długim kijem w krótki kijek wbity 5 metrów dalej.Wygrywała osoba która zbiła kijek

2. Łyżwy własnej roboty byłe z drutu i drewna, które przywiązywało się do butów. Mój dziadek jeździł na łyżwach na bagnach.

3. Popularna zabawą była karuzela na lodzie. Z pomocą starszych do lodu wbijano gruby, wysoki pal. Następnie kilka osób siadało na sanki własnej roboty, a ich koledzy kręcili ich na sznurze przywiązanym do owego pala.

4. Z fajerek od pieca wykonywano „rowerki”. Polegało to na przywiązaniu drutu do fajerki tak aby mogła się ona obracać. Z takim rowerem dzieci biegały np. do szkoły.

5. Popularne było także tworzenie gwizdków z łyka. Wiosną z kory odbijano łyko i zakręcano fujarkę z otworami. Do otworów dorabiało się korki. Zatykanie dziurek często zmieniało glos gwiazdka.

6. Kolejną zabawką była proca. Wykonywano ją przy użycia dętki od roweru lub innych gum. Łuki wykonywano podobną techniką.

7. Czasami chodzono na ryby. Osprzęt wędkarski był wykonywany we własnym zakresie. Wędka z długiej leszczyny lub brzozy, żyłka ze skręconych włosów końskich (najlepiej białego konia), a spławik ( dziadek nazywał to pływakiem0 z korka i pióra gęsi, rolę haczyka spełniał zaostrzony drut.

8. Częstym zajęciem było zbieranie jagód, żurawin, grzybów, borówek.

9.. Tradycją wielkanocną było „kolędowanie”. Chodzono od domu do domu i śpiewano różne pieśni, głównym podarkiem były jajka, słodycze.

10. Grano w karty na zapałki.

11. Anegdotka; Kiedy chodzono do kościoła dziewczęta na nabożeństwo przybywały zazwyczaj boso. Często widywano chłopców którzy szli do kościoła z pantoflami ładnie zawiniętymi w papier pod pachą. By buty się nie niszczyły zakładano je tylko przed kościołem.

12. W drodze do szkoły często kupowano pestki za 5gr.

13. Tata opowiadał mi jak pływali z bratem na korycie po stawie. Koryto było  niesamowicie wywrotne, więc kąpiel była nieunikniona.

14. Grano w grę która polegała na wyrzuceniu kija. Najpierw z dołka potem uderzenie z powietrza, a następnie 2 razy w powietrzu kto dalej odbił dwa kije wygrywał. Można było wygrać poprzez złapanie odbitego kija w locie.

15. Gra w pieniążek polegała na odbiciu „drobniaka” od ściany jak najdalej.

16. Gra w klasy z krążkiem. W tej grze grało się w klasy kopiąc z pola na pole jakiś przedmiot. Pole było prostokątem podzielonym na 6 równych kawałków. Siódmym było pole na który trzeba było wybić przedmiot.

17. Przekomarzanie się np.: Co się patrzysz? Bo mam oczy! Niech ci żaba wskoczy!! Itd. Kto wymyślił więcej takich przezwisk wygrywał.

18. Zabawa wojnę . Podział na Polaków i Niemców.

 GRY I ZABAWY DZIADKÓW EWELINY GIBAS 

1.W Palanta. 2.W Klukwe. 3.W chowanego.

GRY I ZABAWY DZIADKÓW I RODZICÓW TOMKA MYSZCZYŃSKIEGO

Zielone, skok w zwyż, guma, klasy, łyzwy, wojna, chowanego, berek, puszczanie latawcow, zabawa w rycerzy, oblewanie sie wodą, jeżdżenie na rowerach, wyścigi, strzelanie z procy lub łuku, gra w pilke, w palanta, podchody, papier- kamień- nożyce

Gry Urszuli Wasilewskiej
1. Hacle – podrzucanie i łapanie hacli ( kamykow)
Gra w sztole to starożytna gra zręcznościowa. Gracz ma 5 hacli, ich rozrzuca, podrzuca czerwonego, łapie jednego na ziemi i go odrzuca, potem następne
Etapy gry

Trzeba mieć 5 haceli i przynajmniej 2 osoby

JEDYNKI

Pierwszy etap. Rozrzucamy hacele. Wybieramy jeden. I zaczynamy grać. Podrzucamy ten wybrany i w tym czasie zbieramy z podłogi jeden hacel i łapiemy ten podrzucony (w dłoni mając ten zebrany z podłogi). Jak złapaliśmy to w dłoni mamy 2 hacele. Odkładamy ten zebrany z podłogi na bok i powtarzamy zabawę z pozostałymi, które leżą na podłodze.

DWÓJKI

Teraz rozrzucamy ponownie hacele, wybieramy ten, którym będziemy rzucać ale zbieramy po dwa hacele z podłogi. Jak złapiemy to powinniśmy mieć 3 hacele w ręku. Następnie odkładamy te, które zebraliśmy z podłogi, i zbieramy dwa następne.

TRÓJKI

Tak samo jak poprzednie. Tylko że zbieramy 3, a potem 1 (albo odwrotnie, kolejność nie ma znaczenia).

CZWÓRKI

Rozrzucamy i zbieramy cztery hacele – czyli wszystkie na raz.

PIĄTKI

Rozrzucamy i zbieramy pojedyńczo – podobnie jak jedynki – z tą różnicą, że nie odkładmy zebranych haceli, tylko trzymamy je w dłoni zbierając następne. W efekcie powinniśmy mieć wszystkie w dłoni.

SZKIC

Wszystkie hacele trzymamy w dłoni. Podrzucamy jeden, a pozostałe kładziemy na podłogę (podrzucony hacel łapiemy). Następnie podrzucamy hacel i zbieramy te, które położyliśmy na podłogę (wszystkie 4 na raz).

ŁAPKA

Hacele trzymamy w dłoni, podrzucamy i łapiemy wierzchnią częścią dłoni. Liczy się ilość złapanych (im więcej tym lepiej), te które złapaliśmy podrzucamy (z wierzchu dłoni) i łapiemy – ale nie tak, że odwracamy dłoń, tylko tak jak „koparka” [trudno to wyjaśnić trzeba zobaczyć]

ZALICZENIE ŁAPKI

Żeby otrzymać punkty musimy zaliczyć łapkę. Czyli jeżeli złapaliśmy tylko jeden hacel – to musimy zaliczyć jedynki; jeżeli dwa – to dwójki… Jeżeli nie zaliczymy to następnym razem zaczynamy od łapki. Jeżli zaliczymy to na naszym koncie jest odpowiednia sumka (1 to 100, 2 to 200, 3 to 300, 4 to 400, 5 to 500) i ciągniemy grę dalej. Tzn jeżeli zaliczyliśmy 2 to następnie robimy 3, 4, 5…. itd.

To są ogólne zasady. Często się zdarza tak, że można na swoją kolej czekać i 30 min, jeżeli ktoś nie chce skusić. Dlatego na przykład jak grałam ostatnio to wprowadziłyśmy pewne ograniczenia czasowe: i tak po drugiej zaliczonej łapce, zaczynałyśmy liczyć czas 1 min. – i nawet jeżeli ktoś nie skusił to musiał przekazać hacele dalej… Bardzo skuteczne okazuje się również odwracanie uwagi, albo rozpraszanie, rozśmieszanie itp.

Do ilu się gra to zależy od ustaleń. Najczęściej do 10 000.

Przy okazji ćwiczy się pamięć, bo pytanie -”To na czym ja skończyłam?” jest bardzo częste.

http://www2.filg.uj.edu.pl/ifo/kjasis/~stachowski.marek/store/pub/2012%20Strulki,%20hancle.pdf – Marek Stachowski, Uniwersytet Jagielloński, Kraków SKĄD POSZŁY STRULKI I HANCLE

2. Gra w klasy
3. Gra w gume
4. Pchełki
5. Bierki
6. Gry w karty
7. ubieranie papierowych lalek

8. Zbieranie znaczków,

9. zbieranie opakowań od czekolad

10. zbieranie paczek od papierosów i puszek od piwa

11. zbieranie historyjek z Donaldem (gumy do żucia)

12. Pamiętnik, pamiętnik z sekretami ( zagięty róg  z tajemnicą tylko dla właściciela)