Usiądźcie z nami do stołu

W pogorszeniu relacji z Litwą najbardziej zawiniła Warszawa – pisze korespondent gazety „Lietuvos Rytas". Sobotnia demonstracja wileńskich Polaków dla Litwinów była zupełnie niezrozumiała i chyba tylko zwiększy nieufność zarówno do tej mniejszości, jak i do Warszawy.

Nowa ustawa o oświacie jest wzorowana na działających w innych krajach UE, a szczególnie w Polsce, gdzie mniejszości od dawna większości przedmiotów uczą się po polsku. Mówienie o zabijaniu polskiej oświaty na Wileńszczyźnie w sytuacji, kiedy z powodu emigracji i niżu demograficznego tak w Polsce, jak i na Litwie co roku zamykane są opustoszałe wiejskie szkoły, jest krzywdzące.

Ciekawe, dlaczego w tej sytuacji Warszawa przemilcza fakt, że w ostatnim dziesięcioleciu w Polsce zamknęła połowę działających litewskich szkół? Dlaczego nie mówi się, że dotąd na Wileńszczyźnie to polscy maturzyści mieli uprzywilejowaną pozycję, bo zdawali lżejsze egzaminy i łatwiej dostawali się na uczelnie, co dyskryminowało Litwinów?

Źródło: www.rp.pl,
18.03.2012, Eldoradas Butrimas