Krasnogruda już nie była tylko małym punktem na mapie, historycznym miejscem młodości Miłosza ale stała się częścią rzeczywistości artystów. Świadomość Tego miejsca przychodziła stopniowo wraz z jego naturalnym pięknem, odkrywaniem historii i otwartością ludzi Pogranicza. Z Małgosią Czyżewską jako naszą przewodniczką, poczuliśmy jak ważny jest dla nas ten czas i możliwość pracy twórczej w Krasnogrudzie. Z dnia na dzień stawaliśmy się bardziej otwarci na nas samych, na rozmowę na wspólne działanie i współpracę przy projektach. Sejny i Fundacja Pogranicze jak i Międzynarodowe Centrum Dialogu i Dwór Miłosza w Krasnogrudzie otworzyły przed nami piękno swojej natury i stały się świadkiem naszej twórczej analizy i odkryć na temat tego miejsca i historii w nim zaklętej. Temat jaki podjęliśmy „ Pamięć granicy- granica pamięci” ożył w nas bogactwem naszych własnych odkryć dotyczących przestrzeni, którą zastaliśmy.
W piątek 20 kwietnia przedstawiliśmy Państwu efekt artystycznych poszukiwań i zaprosiliśmy do wspólnego obejrzenia prac powstałych podczas pleneru. Ania Brandys utworzyła przed dworem krąg kamieni z naklejonymi kolorowymi guzikami jako symbolem spajającym, ja natomiast w swojej pracy odniosłam się do ludowych krajek, w których symbole ludowe zastąpiłam symbolami postępującej globalizacji. Rosana- studentka z Hiszpanii nawiązała do życiorysu Czesława Miłosza i na drzewach uplotła wycinek jego emigracji, posługując się błękitnymi nićmi odliczała pasma lat spędzonych w poszczególnych krajach, a czerwonymi zaznaczyła intensywność życia w tych miejscach, Josh Emry zaprezentował dwie prace wpisane w naturę Krasnogrudy, połączył dwa pnie drzew, które według artysty tańczyły ze sobą -uplecionym koszykiem gałęzi oraz wyznaczył ślad krętej drogi z równo ułożonych patyczków. Ola z Izą zaprezentowały człowieka wykonanego z materiałów takich jak muł z pobliskiego strumienia oraz trawy znad jeziora, jego wynurzająca się z pobliskiego stawu postać budzi przerażenie. Dziewczyny mówią , że jest to duch tego miejsca, powstał z jego materiałów i wróci z powrotem do jego wnętrza. Profesor Sławomir Brzoska wykonał swoją pracę na wzgórzu, oplótł kamień czarną włóczką podobne prace, które podróżnik pozostawia po sobie w różnych miejscach świata są jakby śladami wędrowca, równie jak one efemerycznymi, nie ingerencyjne, szybko ulegające zatarciu: włóczka zniknie zniszczona przez wiatr, deszcz i słońce, a kamień pozostanie jeszcze na długo. Warto dodać, że jest to pierwszy kamień jaki Sławomir Brzoska pozostawił jako ślad swojej wędrówki w Polsce. Po odbytej podróży wieloma artystycznymi śladami pozostawionymi przez studentów, Christian student ze Słowacji rozpalił 7 ognisk symbolizującyh kontynenty, chciał tym samym nawiązać do nadchodzącego końca świata w 2012, a także „płonącego Babilonu”.
Jesteśmy bardzo wdzięczni za możliwość doświadczenia tego magicznego miejsca, po tym spędzonym w Krasnogrudzie czasie czujemy, że twórczy duch Miłosza towarzyszył tam naszej pracy, chcemy powracać i odkrywać je na nowo.
Paulina Horba studentka 5 roku rzeźby i działań przestrzennych.