Bałkany. Trifon Trifonov & Stanimaka.

Bałkany. Trifon Trifonov & Stanimaka.

Trifon Trifonov & Stanimaka 
Bulgarian Wedding. Music from the last century. 
Legends from the Northen part of Tracia.
 
Wydawca: Music Edition Winter & Winter 
Trifon Trifonov – saksofon altowy 
Dimitar Dimitrov – klarnet, surna 
Stoyan Nedelchev – trąbka, skrzypce 
Stoyan Grigorov – akordeon 
Iliya Krastev – tapan 
Velichka Trendafilova – Gioreva - śpiew

Płyty tektoniczne 

Na wzgórzu, kilka kilometrów od Saint-Emilion, nieopodal wsi Saint-Aubin de Branne, na uboczu stoi niewielki zapuszczony, do niedawna niezamieszkały dom. Od niedawna to miejsce nazywa się „Atelier des Nuages” (Studio Chmur). Po wschodniej stronie znajduje się alejka biegnąca wzdłuż kamiennego ogrodzenia do okolonego murem podwórca, gdzie znajduje się zaniedbany, pełen chaszczy ogród. Studnia określa środek a w głębi znajduję się malutki zamek z XVI wieku. Z balkonów rozlega się widok na zachód, lasy, winnice. Na zachodzie położono kamień oznaczający granicę „chmur”. „Ateliers des Nuages” stworzono jako miejsce dla muzyków i muzyki. Obecnym właścicielem jest Francois des Ligneris, niesamowity człowiek, producent i koneser wina, który przeznaczył to piękne miejsce dla muzyki i sztuki. Nazwa odnosi się do położenia pomiędzy dwoma rzekami, Garonne i Dorgogne, a rzeki są jak chmury. 

 

Odbywają się tu seminaria i koncerty nazywane „Musiques de Nuit invite Winter & Winter”, które prowadzone są przez Patricka Duvala i Uriego Caina. Udział wzięli Dominique Garras, Roswitha Dash i zespół The Brave Old World. Występ Trifona Trifonova z jego zespołem Stanimaka latem 2004 roku był nocą bułgarskiego wesela z połowy zeszłego wieku. Francois i jego znakomita grupa Musiques de Nuit zbudowali drewniany podest pod kapelę, ustawili długie drewniane stoły które wypełniły niezliczone butelki wspaniałego Chateau Soutard. Przybyli goście, zajęli swoje miejsca, rozpętała się wspaniała muzyka. Kapela weszła z marszem Kazbunarsko Xoro w wersji Bayriama Kaeva. 

 

Słyszalne wpływy orientalne w muzyce bułgarskiej przypominają o okupacji tureckiej Bałkanów. Bułgaria leży na styku Europy Zachodniej i Świata Wschodu, w miejscu, gdzie te dwa różne światy jak płyty tektoniczne nachodzą na siebie, powodując przeważnie emanacje przemocy. W połowie XIX wieku powstanie przeciw Turkom prowadzone przez Georgija Benkovskiego zostało krwawo stłumione. Bułgarzy byli zmuszani do przejścia na Islam, język bułgarski był zabroniony na ulicach. Ale brutalność Turków spowodowała protesty ze strony innych państw europejskich. Rosja wypowiedziałą Turcji wojnę. Spowodowało to oddanie władzy nad prowinją bułgarską Turcji księciu niemieckiemu Ferdynadowi. Dlatego też powstanie Georgija Benkovskiego uznaje się z pierwszy stopień ku niepodległości państwa bułgarskiego. Oczywiście ludzie żyli ze sobą zgodnie, często zdarzały się mieszane małżeństwa, tak też było z muzyką. 

 

Zgodnie z tradycją, słynny bułgarski klarnecista Bayriam Kaev przenósł swój tracjański styl na nowe pokolenie muzykantów. Trifon Trifonov, znakomity młody klarnecista, pisze własną muzykę inspirowaną tradycyjnym brzmieniem, aby była przyswajana dla młodego pokolenia. Akordeonista Ivan Milev dał swoje imę pieśni Mileva Rachenica. Jego ojciec, też akordeonista, grał w kapeli z Bayriamem Kaevem. Dołączył do nich bębniarz Vasil Karavasilev, który podczas czasów sowieckich został srodze pobity z powodu napisu na bębnie „American Jazz”. Karavasilev bęben obciągnął nową skórą, na której umieścił wielkimi literami „Cyrk Moskiewski”. Kiedyś połowa mieszkańców wsi Pazardjik to byli Turcy, dlatego też w kawałku Tatar Pazardjik głownym instrumentem jest zurna. Pieśń Katil Georgy opowiada o legendarnym bohaterze ludowym, który bez lęku, w pojedynkę zaczął walkę z tureckim oprawcą, za co wsadzono go do więzienia w Salonikach. 

 

Poza opiewaniem legend i wspaniałych dziejów bohaterskiego ludu Bułgarii, na płycie znalazły się też weselne pieśni miłosne. Stanke Le opowiada o staraniach mężczyzny rękę wspaniałej Stanki, który zajeździł dziesięć koni tylko po to, żeby posiąść wreszcie swoją ukochaną i zabrać jej matce. Aż do lat 50. zeszłego stulecia, kobietom nie można było uczestniczyć w korowodach weselnych, tym bardziej śpiewać, grać na instrumentach. Cała muzyka należała do świata mężczyzn, dziś to się zmienia. Jeszcze pare ballad i kawałków przy których można szaleć całą noc i zabrzmiała znajoma nuta Kazbunarsko Xoro, tym razem na odejście. 

Stafan Winter 

Tekst pochodzi z materiału załączonego do płyty. Tłumaczenie i redakcja - Michał Moniuszko

Więcej w zbiorach CDKP