Bohdan Osadczuk wzbudzał otuchę u Polaków i Ukraińców

Bohdan Osadczuk wzbudzał otuchę u Polaków i Ukraińców

Pisarz, tłumacz, znawca współczesnej Rosji i krajów Europy Wschodniej prof. Jerzy Pomianowski o zmarłym Bohdanie Osadczuku:

"Z prawdziwym smutkiem dowiaduję się o zgonie Bohdana Osadczuka, mojego przyjaciela i co więcej - jednego z najstarszych weteranów "Kultury" paryskiej, człowieka, który dla Jerzego Giedroycia był przewodnikiem po całym Wschodzie, ale przede wszystkim po Ukrainie.

Był człowiekiem ogromnej wiedzy, a nie tylko bardzo czynnym działaczem. Był przecież przez długie lata znakomitym komentatorem politycznym najciekawszego dziennika Europy "Neue Zuercher Zeitung", który wychodząc w Szwajcarii jednocześnie na całym świecie uchodzi za źródło informacji najciekawszych, neutralnych, zupełnie niepodobnych do tych z reszty gazet politycznych na świecie. Osadczuk prowadził tam całą kronikę dotyczącą i Niemiec i Ukrainy i Polski.

W sprawach polskich przemawiał jako nie tylko znakomity korespondent, ale przede wszystkim jako mąż stanu. Stosunki polsko-ukraińskie uważał za klucz dla polityki polskiej na całym posowieckim Wschodzie. 

Był człowiekiem, który wzbudzał otuchę u wszystkich, dla których losy całej wschodniej Europy stanowiły także los naszego wspólnego życia. Bohdan Osadczuk zostawia po sobie niezwykłą pamiątkę w czasach, kiedy ciągle jeszcze nie mamy tego, co należy się dwóm bratnim narodom. Narodom, które są pogodzone krwią, a jednocześnie należą do najważniejszych państw Wschodu, czyli Polski i Ukrainy".

19.10.2010, PAP
www.polskatimes.pl