O kraju bunkrów, "Lampa", luty 2006

O kraju bunkrów, "Lampa", luty 2006

Fatos Lubonja to postać zasługująca na długi i głęboko przemyślany esej. Jeśli chcemy poznać prawdę o współczesnej Albanii, która po latach izolacji w okresie komunistycznym, nie potrafiła przejść przez transformację ustrojową, nawet w sposób tak niedoskonały, jak nasi wschodni sąsiedzi, powinniśmy koniecznie czytać to , co wyszło spod pióra Lubonji.

Autor pochodzi z rodziny, która miała przestać istnieć. Ojciec Fatosa był w czasie wojny działaczem ruchu oporu, po wojnie przez długie lata należał do establishmentu partyjnego i pełnił wiele ważnych funkcji politycznych. Kiedy za jego sprawą albańskie media zaczęły przybliżać zachodnią kulturę, Enver Hodża, kieszonkowy albański Stalin, uznał Lubonjów za zdrajców i powsadzał wszystkich do więzienia. Młody wówczas Fatos trafił za kraty na dwadzieścia lat i wyszedł na wolność dopiero w 1991 roku.

Po kulawej transformacji Lubonja stał się jednym z najodważniejszych krytyków albańskiej skrzeczącej rzeczywistości i do dziś dnia nie ustaje w głoszeniu niewygodnej dla wszystkich rządzących prawdy o tym kraju. Dla autora podstawowym problemem Albanii jest absolutna pustka i stagnacja duchowa, jaka wytworzyła się po upadku komunizmu. Enver Hodża i jego poplecznicy budowali Albanię na dwóch zasadniczych ideologicznych podstawach – jedną z nich był komunizm, drugą zaś silny nacjonalizm. Religią Albańczyka jest albańskość, głosiły oficjalne komunikaty, które tak silnie oddziaływały na całkowicie izolowane społeczeństwo, że weszły w jego krwiobieg, zatruwając go niepostrzeżenie. Kiedy upadł komunizm, owe naczelne zasady świata zostały naruszone, burząc cały, bardzo prowizoryczny jak się okazało, porządek. Ludzie pozbawieni zostali swego systemu wartości, ale i autorytetów, które ten system legitymizowały. Lubonja w jednym z esejów cytuje Danilo Kisa, który pisał iż nacjonalizm daje ludziom o nieukształtowanej osobowości tożsamość, której im brakuje.

Autor analizuje świadomości społecznej Albańczyków, pisząc jak runęły kolejne ich wyobrażenia, zwłaszcza na temat mistycznego Zachodu, gdzie nie tylko nikt na nich nie czekał, ale który okazał się wręcz zaprzeczeniem tego, czego oni sami oczekiwali przez lata izolacji. Lubonja w przejmujący sposób pisze także o dewastacji materialnej kraju. W eseju Między magią a zniszczeniem opisuje stopniowe niszczenie bogactw naturalnych, zabytków, pokutujące myślenie kolektywne w rodzaju co państwowe to niczyje. Podróż na południe kraju na skaliste plaże Morza Jońskiego, to przygnębiająca wycieczka do krainy profanacji niszczenia i bezpowrotnej utraty.

Pisarz otwiera oczy także na kwestię pozycji kobiety w Albanii, będącą wynikiem mentalności tradycyjnej dla tej kultury, opartej w wielu wypadkach na Kanunie – średniowiecznym kodeksie praw zezwalającym mężczyźnie na zabicie żony w razie jej zdrady. Uważa, iż zdolność albańskiego społeczeństwa do krytycznego podważenia tradycyjnych norm jest niewielka, odwaga kobiet zaś minimalna, wiele z nich uważa zresztą, iż przemoc to po prostu część małżeństwa taka sama jak złote obrączki.

W 1997 roku Albanią, państwem teoretycznie demokratycznym, wstrząsnęły potworne zamieszki wywołane upadkiem piramid finansowych, które doprowadziły tysiące ludzi do bankructwa. Rząd Sali Berishy otworzył wówczas magazyny z bronią, zginęło kilkaset osób, walki i chaos ogarnęły kraj na długi czas. Lubonja nie waha się nazywać swego państwa mafijnym i oskarża Zachód o brak odpowiedniej reakcji. Co warte podkreślenia – nie przemawia przez autora chęć rewanżu, tylko głęboka troska o to by cos zmienić w Albanii, zanim inni doprowadzą ją do całkowitego upadku. Jego książka Albania – wolność zagrożona to tom wybitny i zupełnie niezbędny dla zrozumienia wielu procesów kulturowych i politycznych współczesnego świata.

"Lampa", luty 2006

Fatos Lubonja , Albania - wolność zagrożona, Sejny 2005, Fundacja Pogranicze.