Wiersze z krainy dzieciństwa Morisa Rosenfelda

Morris Rosenfeld - poeta

-

Nad rzeką

(Księga miłości, 1914)

przeł. Agata Ganczarska

Po Bokszy żeglują rybacy-

opływasz ją razem z nimi.

Ja- patrzę znad brzegu zgnębiony,

z myślami bezgłośnymi.

Fale kołyszą twą łódkę

i piosnkę ci śpiewają.

Ja- stoję na brzegu i wzdycham,

a w sercu płomienie igrają.

Sieć zanurza się w wodzie

oczekując połowu.

Wiejskie dziewczęta w oddali

dają ulecieć w pieśń słowu.

Sza, cicho bądźcie dziewuchy!

śpiewy wasze niepotrzebne.

Zamilczcie, pozwólcie wysłuchać

tej rzeki rozkosze śpiewne.

Śpiewa o mej ukochanej,

ta pieśń jest mi znajoma:

Nie ma jużci dziewczyny

w całym świecie jak ona.

Wspomnienia

(Wiersze zebrane, 1906)

przeł. Agata Ganczarska

Chwyć za cugle, chwytaj Motke!

A ja będę jako koń!

Złap za sznurek - to są lejce,

miecz z patyka w dłoń!

Przemaszeruj wszystkie górki,

przez wolne przestrzenie.

Icke już tam czeka z bandą,

słyszysz ich krzyczenie?

Widzisz ich na szczycie górki,

tutaj, wedle biegu rzeki?

Ach, dzieciństwa słodkie lata,

między nami całe wieki!

Dzieci nie zgubcie piszczałek,

które zrobiłyście!

Zapytajcie jeszcze Berka:

gdzie gałązki mają liście?

Przygotujcie się do biegu,

szybciej dzieci, nu, galop!

Dalej, dalej, jeszcze prędzej,

szybciej, z górki, skokiem- hop!

Przyjdźcie do młyna wodnego-

gna tam potok czystej rzeki.

Ach, dzieciństwa słodkie lata,

między nami całe wieki!

Ostrożnie, nie zbijcie dzbanka!

Spokojnie, nie szarpcie się.

Wiecie gdzie rosną jagody

w naszym głębokim lesie?

Dzieci, złapcie się za poły!

Judke, ty idź przodem!-

łatwo jest tutaj zabłądzić,

w takim lesie, mimochodem.

Na jagody - nie pobłądźcie,

idźcież prosto w las daleki.

Ach, dzieciństwa słodkie lata,

między nami całe wieki!

——————-

Dzieciństwo piękne me, słodkie,

tyś ode mnie tak daleko!

Moja dusza, me marzenia

wciąż o tobie śnią lekko.

Jak cień jesteś, me dzieciństwo,

jak dym, który w górę wzlata,

szybko tak jak błyskawica zbiegasz,

nie widać cię z mego świata.

Unosisz się w mej pamięci,

jak jakieś słodkie marzenie.

Przypominam sobie, płaczę,

z trudem wierzę w twoje cienie.