Żyć w tym świecie nie jest łatwo czyli naznaczeni ballizmem, Aleksandra Patrzyk, "Pan Slawista", nr 4, miesięcznik literacki

Żyć w tym świecie nie jest łatwo czyli naznaczeni ballizmem, Aleksandra Patrzyk, "Pan Slawista", nr 4, miesięcznik literacki

Balli nie sposób odmówić oryginalności. To głównie dzięki niej zauważony został w świecie literackim. Należy dziś do czołowych słowackich prozaików. Specyfika jego twórczości była szczególnie uderzająca na samym początku jego działalności, kiedy w 1996 roku wydał pierwszy zbiór opowiadań, Leptokaria (wcześniej, od 1992 r. publikował pojedyncze opowiadania w czasopismach „Dotyky“ i „Literárny týždenník“). Późniejsze zbiory stanowią właściwie jego kontynuację,rozbudowują i nawarstwiają raz podjętą problematykę. W następnych latach pojawiają się kolejno: Oustideria (1997), Gravidita (2000), Tichý kút (2001), Unglik (2003), De la Cruz (2005) i najnowsza, Cudzí (2008).

Całkiem niedawno Balla przedstawiony został także polskim czytelnikom, a to za sprawą wydanej nakładem wydawnictwa Pogranicze książki, stanowiącej kompilację opowiadań (których wyboru dokonał autor ich przekładu, Jacek Bukowski) ze zbiorów Leptokaria, Gravidita, Tichý kút oraz Unglik. Tematyka opowiadań oscyluje wokół problemów dotyczących egzystencji - odczuwanej niepewności istnienia i samotności w świecie pełnym absurdu i wrogości. Balla tworzy na swoje potrzeby określony typ bohatera, któremu nie jest łatwo żyć w tym okrutnym świecie. Pozostaje w swoim hermetycznym środowisku sam, co wynika to z postawy życiowej, jaką przyjmuje, z jego negatywnego stosunku do otoczenia - jedyną pewną rzeczą jest dla niego to, że za każdym rogiem czai się niebezpieczeństwo. Wszelkie próby zbudowania głębszych więzi kończą się totalnym fiaskiem i rozczarowaniem, nie ma sposobu na zbudowanie prawdziwych, szczerych i głębokich relacji. Są one złudzeniem, którego prędzej czy później zostanie pozbawiony.

Przebrnąć przez świat Balli nie jest łatwo. Proponuje on wizję rzeczywistości, w której wszystko wywołuje niepokój, rezygnację, zniechęcenie. Deziluzionizm przeradza się w nihilizm. Kto chce przeżywać wraz z Ballą, musi dać mu się prowadzić od początku do końca, zgodzić się na jego reguły gry. Nie jest to jednak przechadzka rekreacyjna - częściej przypomina ona raczej błądzenie po omacku.

Balla jest posłańcem mrocznej strony życia. W okazywaniu swojego rozgoryczenia i rozczarowania jest szczery do bólu, zaraża sceptycyzmem, nie raz wprawia w zażenowanie. Przez niektórych nazywany jest nawet „enfant terrible” słowackiej literatury. Narzędzia, jakimi się posługuje, kreując swój styl i formę, są adekwatne do przekazywanych w opowiadaniach treści. Pełno w nich ironicznych sformułowań, teksty ociekają wręcz kpiną i cynizmem. Wielokrotnie znaleźć w nich możemy również nawiązania do innych utworów literackich. Wiele opowiadań opatrzonych jest mottem, zawiera cytaty, intertekstualne odwołania do konkretnych dzieł i twórców. Balla przetwarza teksty na swój własny sposób i serwuje czytelnikowi opowiadania, których sens został wyraźnie zmieniony, powiedziałabym wręcz „naznaczony ballizmem”.

Niepokój jest zbiorem przekrojowym. Zawiera opowiadania, które powstały w przeciągu kilku lat i zostały dobrane tak, by tworzyły jak najlepszy obraz twórczości Balli. A Balla nie zmienia swojego stylu. Ten sam sposób patrzenia na świat, te same środki opisu znaleźć możemy we wszystkich jego opublikowanych utworach.

Niejednokrotnie Balla obsadza swoich bohaterów w roli stwórców. Główna persona pochodzącego ze zbioru Leptokaria opowiadania Pustelnik, stwarza sobie kobietę z piasku, a bohater utworu Życie na żywca (z tego samego zbioru) przez pewien czas dysponuje kobietą ze sztucznego tworzywa. Niestety obie panie źle kończą: ta ostatnia trafia na śmietnik, pierwsza wraca do piachu. Ulegają zużyciu formy, zawodzą własnego kreatora. Nie spełniają pokładanych w nich, dość egoistycznych zresztą, nadziei. Można w tej sytuacji dojść do paradoksalnego stwierdzenia, iż każda próba konstruktywności wywołuje jeszcze większą destrukcję. Chęć opanowania świata zewnętrznego spełza na niczym. Główną przyczyną niepowodzeń jest lękliwe podejście do spraw codziennych. Przerażenie związane ze zdobywaniem jakiejkolwiek przestrzeni życiowej powoduje u bohaterów Balli ograniczenie perspektyw poznawczych. Można to przedstawić na przykładzie wspomnianego przed chwilą Pustelnika. Bohater opowiadania kupuje sobie pustynię, aby móc na niej zamieszkać z dala od świata. Pragnie jednak stworzyć dla siebie kobietę, taką, która nie ma przeszłości ani niczego innego, co mogłoby odwracać jej myśli od niego samego. Kreuje postać, która gotowa będzie spełnić jego wymagania. Bohater zapomina tylko jednak o tym, że bez względu na wszystko kobieta, którą stworzył, jest odrębnym bytem. Nie bierze pod uwagę faktu, iż jej akty woli mogą być sprzeczne z tym, czego chce on. Kobieta zaczyna odczuwać pewne emocje względem towarzysza głównego bohatera, uczestnika alkoholowej libacji, co w głównym protagoniście wywołuje szereg nasyconych kompleksami obaw. Kiedy koncepcja stworzenia związku idealnego zawodzi, pustelnik dostrzega już tylko jedno wyjście, więc zanosi ją ,,na miejsce, do którego należała – na cuchnącą parcelę”.

Twórczość Balli łączy się nierozerwalnie z pojęciem tzw. „dvojosamelosti”, czyli, jakkolwiek banalnie brzmi to tłumaczenie, czymś w rodzaju „samotności we dwoje”. Skazani na nią bohaterowie Balli nawet w związkach nie mogą wyzwolić się spod jarzma szeroko pojętej alienacji. Miłość zresztą nie przedstawia się tu zbyt przyjaźnie. Raczej odstręcza i wywołuje dystans niż przyciąga. Przynosi ból i cierpienie. Jest ryzykowna. Nie uwzniośla i nie popycha do lepszego, ale osłabia. Zostaje zachwiana jej niepodważana zazwyczaj pozycja wartości pozytywnej. Trudno zresztą określić jaka jest definicja miłości uznawana przez autora.

Balla przedstawia często postaci, które, wydawać by się mogło, wiodą przykładny żywot. Wzorowa rodzina, praca, zadbany dom, samochód. Pod pozorem sielanki ukrywa się jednak brak głębszego sensu, płytkość i małostkowość. Jeden z bohaterów tego typu pojawia się w opowiadaniu Cenność. Jest nim Ajn - mąż i ojciec, głowa rodziny, który prawdziwą satysfakcję czerpie z odczuwanej przez innych zazdrości i zawiści: „Dom, żonę i dzieciaka chętnie wystawiam na pokaz: niech mi zazdroszczą – no bo o to chodzi!” Ajn manifestuje swój światopogląd, określając hierarchię własnych wartości. Nie wierzy w żadne ideały, nie zawraca sobie nimi głowy. Prawdziwą wartość określa według niego pieniądz.

Wydawać by się mogło, że bohatera utworu Financial times Balla kreuje na swoje podobieństwo. Ján Birčák mieszka, jak Balla, w Nowých Zamkoch i, jak Balla, zajmuje się pisaniem opowiadań, co nasuwać może przypuszczenie, iż Balla w swojej twórczości opowiada o świecie, który jest mu osobiście bliski. Warto zatem spróbować odpowiedzieć na pytanie, na ile świat przedstawiony przez Ballę jest zwierciadłem jego własnej rzeczywistości.

Vladimír Balla urodził się w roku 1967 w Nowych Zamkach, gdzie żyje i pracuje do dzisiaj. Pochodzi z robotniczej rodziny, co, jak sam stwierdza, ,,kiedyś było bardzo stosowne”. Jego dzieciństwo wydawało mu się piękne, ale wynikało to z faktu, iż nie miał wówczas świadomości, jakie ono naprawdę jest, brakowało mu spojrzenia z dystansu. Pierwsze międzyludzkie kontakty młodego Balli pozbawione są zażyłości, choć z pozoru przebiegają całkiem poprawnie a co najmniej standardowo. Uczy się radzić sobie akurat w takich okolicznościach, jakie stwarza mu los. Bez większego entuzjazmu, ale i sprzeciwu dostosowuje się do obowiązujących reguł gry. Pewne kwestie, które uznać moglibyśmy za niepokojące, nie wychodziły poza powszechnie panujące w jego otoczeniu normy, tak więc pozostały niezauważone, nie wykryte jako źródło potencjalnych problemów w przyszłości. Kiedy nadchodzi pora, aby opuścić rodzinne miasto w celu kontynuowania edukacji, Balla udaje się na studia do Bratysławy. Jako pisarz zdecydowanie odcina się od uznawania go za głos narodu czy pokolenia. Wyraźnie dąży do swobody zachowania odrębności i autonomii. Nie utożsamia się z żadnym środowiskiem. Pewną ironią losu jest fakt, że Balla pracuje w Miejskim Urzędzie Pracy jako urzędnik państwowy. Pierwsze próby pisarskie podejmuje we wczesnym wieku, stanowi to dla niego swego rodzaju ucieczkę przed zewnętrznym wrogim światem. Izoluje się od niego i zagłębia we własny umysł. Rodzaj inspiracji jaki pcha go do działania, przypomina mechanizm obronny, środek zastępczy dla niewydarzonej rzeczywistości. Z jego twórczości przebija poczucie znudzenia, zniechęcenia, desperacja, strach i nieumiejętność odnalezienia się w świecie. Niewątpliwie wszystkie doświadczenia życiowe i ukształtowany światopogląd decydują o tym, w jaki sposób Balla uzewnętrznia się w akcie pisania, jakim emocjom pozwala na nieograniczony przepływ, co przemyca w zawoalowanej formie, a co pozostawia niedopowiedziane. Nawet jeśli przedstawione postaci i zdarzenia są fikcją, to tworzone są one na bazie utartych już ścieżek myślowych autora, jego przekonań dotyczących rzeczywistości i praw, które nią rządzą.

Sposób, w jaki pisze Balla, jest środkiem zintelektualizowanego przedstawienia świata takiego, jakim go widzi. Żongluje wstrętem, strachem, chaosem, niezrozumieniem, samotnością, brudem, fałszem. Stwarza to pozory panowania nad opisywanymi problemami. Jego twórczość wydaje się być zarazem dążeniem do poszukiwania znaczeń i ucieczką przed nadawaniem znaczenia czemukolwiek. To jeden z paradoksów wpisujących się w postmodernistyczny kształt literatury. Balla w swoich przekonaniach jest wręcz radykalny. Jego stosunek do społeczeństwa, wartości religijnych, a nawet do siebie samego jest skrajnie krytyczny. Każdy rodzaj percepcji otoczenia czy też możliwość poznania, traktowana jest przez niego ze sporym dystansem, chociaż odczuwa wyraźny niedosyt pewników w swoim życiu. Podważenie zasadności norm, odstąpienie od osądzania hierarchii wartości, powoduje etyczną dezorientację. Granice miedzy tym co dobre i złe zostają zatarte, rozmyte zostaje znaczenie tych terminów. Motyw relatywnej moralności często znajduje odzwierciedlenie w twórczości Balli, zaciera się granica pomiędzy ironią a autoironią. Tekst staje się w jego wykonaniu pewnego rodzaju grą, w której nie chodzi o przedstawienie człowieka w konkretnej sytuacji, na tle konkretnego problemu, ale o ciągłe manipulowanie czytelnikiem, wciąganie go w pewne sytuacje, stany emocjonalne i przypominanie mu co jakiś czas, że należy zachować do nich dystans, niczemu do końca nie wierzyć. Na tę grę składają się też takie elementy jak wszechobecny cynizm i intertekstualność, nie tylko w odniesieniu do dzieł innych autorów, ale także podobne elementy opowiadań zawartych w poszczególnych zbiorach.

Balla wpisuje się w postmodernistyczny nurt współczesnej literatury słowackiej. Ponowoczesny świat przetwarza jednak w bardzo specyficzny sposób. Jest on dla niego przede wszystkim źródłem absurdalnych sytuacji, życiowych zawodów i rozczarowań, przyczyną paranoidalnego lęku. Prezentowany światopogląd ma bardzo silny wpływ na kondycję moralną kreowanych przez Ballę bohaterów. Są oni skrajnie egoistycznie nastawieni do otoczenia, choć z drugiej strony w wykazują nadwrażliwość wobec wszelkich niepowodzeń w międzyludzkich kontaktach, zwłaszcza w kwestiach dotyczących związków. Często cierpią na różnego typu urojenia, stany lękowe. Nie umieją przez to zorganizować własnego życia, ich przestrzeń życiowa jest ograniczona i tłumiona. Wciąganie czytelnika na taką płaszczyznę świadomości nie kończy się w przypadku opowiadań Balli „triumfalnym wyjściem z mroku”. Temat wciąż jest rozbudowywany. Ciężko nawet stwierdzić, czy miałaby to być forma autoterapii autora, ponieważ nie wykazuje on wyraźnej chęci przełamania tego stanu, raczej przekonany jest o jego słuszności. Z tego też powodu wpływ na czytelnika ma charakter „doraźny”. Może on zgodzić się na współprzeżywanie z autorem i z nim zagłębiać się w ten mroczny świat. Jednak zwykle forma traci intensywność oddziaływania po jednokrotnym jej przeżyciu.

Aleksandra Patrzyk "Pan Slawista", nr 4, miesięcznik literacki

Balla, Niepokój, seria: "Meridian", wybór, przekład i przypisy: Jacek Bukowski, Wydawca: Fundacja Pogranicze, Sejny 2008r., s. 148, op. twarda, ISBN 978-83-8687-29-85