80. rocznica urodzin Jacka Kuronia

W poniedziałek, 3 marca 2014, Jacek Kuroń skończyłby 80 lat. Ten wybitny polityk, działacz społeczny od zawsze bliski był pracy "Pogranicza", od początku wspierał tę inicjatywę swoim autorytetem i czynną współpracą.

Od 10 lat grupa Kronik Sejneńskich 17 czerwca jeździ do Warszawy na uroczystości z okazji rocznicy śmierci Jacka Kuronia oraz współpracuje z Danutą Kuroń podczas warsztatów na Uniwersytecie Powszechnym w Teremiskach, który oboje współtworzyli. O tych wizytach przeczytac można między innymi w Krytyce Politycznej;

W kolejne rocznice śmierci, na czerwcowe spotkanie przyjaciół przychodzą uczniowie ze szkół Jacka, przyjeżdżają na wózkach inwalidzkich z gimnazjum z Łodzi ze sztandarem szkoły, przychodzą studenci i absolwenci Teremisek, młodzi którzy Jacka znali, zdążyli jeszcze z nim podziałać (często już z własnymi dziećmi), jego uczniowie z Bednarskiej, a także różni młodzi których nie znam, może są to czytelnicy jego książek. Co roku przyjeżdża z młodzieżą Bożena Szroeder z Ośrodka „Pogranicze – sztuk, kultur, narodów” z Sejn i prawie co roku wystawiają Kroniki sejneńskie pokazując swoje miasteczko ulepione z gliny, opowiadając i wyśpiewując jego historię i historię ludzi, którzy w nim mieszkali. Ten spektakl dzieci sejneńskich przypomina marzenie Jacka o świecie, w którym mimo trudnej przeszłości, żyją ludzie różnych narodów, kultur, religii… W każdą rocznicę ktoś z przyjaciół Jacka odmawia modlitwę czy błogosławieństwo w swojej religii i w swoim języku: po polsku, ukraińsku, żydowsku.

Leszek Szaruga wspomina Jacka Kuronia pisząc między innymi o jego zaangażowaniu w ideę wielokulturowości

W swym wystąpieniu telewizyjnym nadanym w dniu jego 65. urodzin Jacek Kuroń, rysując swą wizję przyszłej Polski, wyraził pewność, że będzie to kraj nie tylko pamiętający o swej wieloetnicznej i wieloreligijnej przeszłości, ale także ową wieloetniczność i ową wielowyznaniowość kultywujący. Zatem nie tylko ocali, ale zrozumie i zrealizuje testament dziwnego, nieco jakby abstrakcyjnego, lecz jednocześnie i realistycznego tworu, jakim jest Europa Środkowa, kraina opiewana w prozie i eseistyce Vincenza czy Stempowskiego, ale też kraina żywa i w wyobraźni, i w inicjatywach takich środowisk, jak Ośrodek „Pogranicze” w Sejnach czy Wspólnota Kulturowa „Borussia” w Olsztynie. Ich publikacje, często pionierskie, a podejmujące problematykę miejsca i roli polskości w obszarze środkowoeuropejskim, wciąż pozostają jakby w cieniu – wystarczy wspomnieć o tym tylko, że przetłumaczona niemal po stu latach wspaniała rozprawka niemieckiego historyka Ferdynanda Gregoroviusa, wybitnego i uznawanego w całym naukowym świecie znawcy starożytnej Grecji i Rzymu, niemal nie została dostrzeżona. „Idea polskości” – bo o tej właśnie książce mowa – to nie tylko wskazanie nowatorstwa myśli i praktyki republikańskiej I Rzeczpospolitej, lecz także ukazanie kulturowej otwartości tego wielonarodowego państwa.

Na oficjalniej stronie internetowej, zawierającej biografię Jacka Kuronia, przeczytać można między innymi o jego zaangażowaniu w sprawę pomnika Antanasa Baranauskasa w Sejnach;

Ciągle gasił pożary. W relacjach z Litwinami była to sprawa pomnika bpa Bronisława Baranowskiego - Antanasa Baranauskasa w Sejnach, na który długo nie chciał się zgodzić miejscowy Kościół katolicki i społeczność lokalna. W sprawach słowackich był to problem nauczania języka ojczystego, podobnie jak w relacjach z mniejszością białoruską, która długo nie mogła się uporać z niszczącym podziałem. Z pasją zajmował się integracją społeczności romskiej. Do swoich działań włączał instytucje państwowe, organizacje społeczne oraz przedstawicieli Kościołów i związków wyznaniowych.

Młodzież z pracowni Kronik Sejneńskich brała udział w obchodach piątej rocznicy śmierci Jacka Kuronia, o czym przeczytać można na blogu pracowni;

Podczas  pobytu w Warszawie, 21 czerwca, braliśmy udział w obchodach  5 rocznicy śmierci Jacka Kuronia. Wspólnie odmówiliśmy modlitwę, zaśpiewaliśmy nieformalny hymn Białorusinów “Mahutny Boża” oraz inne pieśni pogranicza. Błogosławieństwo wygłosił mnich buddyjski Roshi Kwong – przyjaciel Dalajlamy, i za życia przyjaciel Jacka Kuronia. Przyszli przyjaciele Pana Jacka, Jego rodzina, przedstawiciele szkół imienia Jacka Kuronia, studenci i absolwenci Uniwersytetu z Teremisek, oraz nasi koledzy- białoruscy i litewscy. Wieczorem w sali Studium Teatralnego na Lubelskiej u przyjaciół, na cześć Pana Jacka Kuronia, odbyło się  nasze przedstawienie “Kroniki Sejneńskie”

Natomiast podczas październikowego, ponownego pobytu na Cmentarzu na Powązkach, byliśmy również przy mogiłach ważnych dla nas osób m.in. Jerzego Ficowskiego, rodziców Fryderyka Choppina, przy grobie  Władysława Reymonta, Czesława Niemena itd. O wszystkich postaciach szczegółowo opowiadała nam pani przewodnik. Wśród 2,5 miliona osób pochowanych na Powązkach jest bardzo wielu znanych i zasłużonych Polaków,  żołnierzy różnych powstań, od Insurekcji Kościuszkowskiej do Powstania Warszawskiego, i to właśnie ich skromnych nagrobków jest prawdopodobnie najwięcej. Mam nadzieje, że nikt z nas, nie zapomni pobytu na tym Cmentarzu, gdyż jest to bardzo wyjątkowe miejsce dla historii Polski, jak i dla nas… /Robert Jedynasty/ 

O tej podróży przeczytać można więcej także tutaj.

W redagowanej przez Krzysztofa Czyżewskiego trzeciej edycji zbioru "Warto zapytać o kulturę" o Jacku Kuroniu w eseju "Teremiski i Rzeczpospolita" pisze także Paweł Winiarski.