Krasnogruda nr 6. TADEUSZ MAZOWIECKI - Mostar

Krasnogruda nr 6. TADEUSZ MAZOWIECKI - Mostar

Fragment raportu Tadeusza Mazowieckiego, specjalnego wysłannika Komisji Praw Człowieka ONZ z 19 maja 1993 roku, opublikowany w "Krasnogrudzie" #6.

MOSTAR

26. 9 maja wybuchły walki między Armią Bośni i Hercegowiny oraz chorwackimi siłami HVO w Mostarze i w jego okolicy. Podczas pisania tego raportu uzgadniane wielokrotnie przez obie strony porozumienia w sprawie zawieszenia ognia nie doprowadziły do zakończenia walk.

27. W nocy 9 maja wielu cywilów Muzułmanów wraz z niewielką liczbą Serbów zostało otoczonych w swoich domach i są oni obecnie więzieni przez siły chorwackie w nieużywanej fabryce samolotów na południe od miasta. 12 maja pracownikom międzynarodowych służb pomocy zezwolono na bardzo krótką wizytę w tym obozie, gdzie obecnie jest przetrzymywanych 1.500-2.000 osób. Kobiety i dzieci są trzymane oddzielnie od mężczyzn. Wielu więźniów jest zatroskanych losami członków swych rodzin, jako że komunikowanie się między grupami więźniów nie jest dozwolone.

28. Warunki panujące w byłej fabryce i przyległych budynkach, w których przebywają więźniowie, szczególnie mężczyźni, są - jak się donosi niezwykle trudne. W jednym pokoju przetrzymuje się do 60 osób, często bez żadnych materaców czy koców, na których mogłyby one spać. W niektórych pokojach zajmowanych przez mężczyzn nie ma dość miejsca, by mogli oni spać całkowicie wyprostowani. Dzienne racje żywnościowe składają się z dwóch herbatników i szklanki mleka. Nie ma podstawowych artykułów higieny osobistej, takich jak mydło czy papier toaletowy. Więźniowie przeżywają dotkliwe upokorzenia.

29. Stawiane są zarzuty, że niektórzy z więźniów są przetrzymywani w piwnicach i torturowani. Przeprowadzenie dochodzenia w tej sprawie nie było dotychczas możliwe.

30. Siły chorwackie prowadzące obóz twierdzą, że kobiety i dzieci w nim przebywające mogą go bez przeszkód opuścić i że zostały one umieszczone w obozie dla ochrony przed ciężkimi walkami prowadzonymi w mieście. Utrzymują oni również, że osoby, których domy nie zostały zniszczone w czasie walk, będą mogły do nich powrócić, gdy tylko walki ustaną. Pozostałe osoby będą nadal przetrzymywane w tym samym miejscu.

31. Należy stwierdzić, że w mieście rzeczywiście trwają bardzo ostre walki. Więźniowie to w większości Muzułmanie i garstka Serbów. Doniesiono, że rodziny chorwackie, które mieszkały w tych samych blokach co więźniowie, nie zostały uwięzione. Przy wyborze więźniów bezsprzecznie stosowano kryterium pochodzenia etnicznego. Więźniowie twierdzą, że zostali siłą zabrani ze swoich domów, niektórzy z nich byli zabierani tylko w bieliźnie. Donosi się także, że nie pozwolono im na zabranie ich rzeczy osobistych. Obóz jest strzeżony przez bardzo dobrze uzbrojonych strażników a niektórzy więźniowie boją się o swoje życie. Niektórzy z więźniów zostali zabrani z obozu i los ich nie jest znany.

32. Doniesiono, że w połowie kwietnia chorwackie władze wojskowe i cywilne sprawujące faktyczną kontrolę w Mostarze wydały zarządzenie poważnie ograniczające prawa, z których uprzednio korzystali w mieście wysiedleńcy. Zarządzenie zmienia kryteria ubiegania się o dokumenty osobiste uchodźcy, które są potrzebne do uzyskania pomocy humanitarnej. Wydaje się, że nowe dokumenty będą wydawane tylko nieletnim (od roku do17 lat), kobietom w wieku ponad 55lat i mężczyznom w wieku ponad 60lat, którzy nie mieszkają w opuszczonych mieszkaniach i którzy pochodzą z okupowanych terytoriów Bośni i Hercegowiny lub Chorwacji. Nowe dokumenty będą wydawane prawdopodobnie tylko wtedy, gdy UHHCR będzie mógł zapewnić odpowiednie warunki zamieszkania w bezpiecznych krajach niedotkniętych wojną.

33. Ocenia się, że w Mostarze przebywa około 16 000 wysiedleńców. Bardzo trudno stwierdzić, ilu z nich zostanie pozbawionych pomocy humanitarnej, ale niektóre żródła podają, że może być to aż 10 000 osób. Ocenia się, że przeważająca większość wysiedleńców znajdujących się w Mostarze to Muzułmanie i że wielu z nich mieszka w porzuconych mieszkaniach.

34. Istnieją poważne powody do obaw, że skutkiem wspomnianego zarządzenia będzie wyrzucenie wysiedleńców, zwykle nie-Chorwatów, na ulicę i odmówienie im pomocy humanitarnej w celu wymuszenia na nich opuszczenia Mostaru. Innym efektem, jaki spowoduje to zarządzenie, będzie opróżnienie mieszkań dla Chorwatów, którzy - jak oczekują przywódcy chorwaccy - przyjadą z Zenicy.

35. Jeszcze przed wydaniem nowego zarządzenia donoszono o przymusowych eksmisjach Serbów z ich domów, często przy grożeniu bronią palną. Domy te zostały przeznaczone na mieszkania dla chorwackich żołnierzy HVO i ich rodzin.

36. Na podstawie takich działań można stwierdzić, że są podejmowane przemyślane próby podzielenia Mostaru, stolicy obszaru Hercegowiny, na części chorwacką i muzułmańską i wymienienia ludności między prowincjami przyznanymi odpowiednim stronom przez plan zaproponowany na Międzynarodowej Konferencji w sprawie Byłej Jugosławii.