Sejneńskie spotkanie z przeszłością

Sejneńskie spotkanie z przeszłością

Wydane przez Fundację Pogranicze, pod redakcją Bożeny Szroeder, "Kroniki sejneńskie" mają w rzeczywistości wielu autorów. Mówi o tym dedykacja na wstępie: "Mieszkańcom Sejn, bez których ta książka nigdy by nie postała". Nie byłoby też tej niezwykłej publikacji bez wieloletniego trudu grupy entuzjastów - profesjonalnych animatorów kultury oraz miejscowych nastolatków, w których owym animatorom udało się rozbudzić tak nietypowe w dzisiejszych czasach zainteresowania.

Ale to właśnie wielonarodowościowe Sejny, a nie żadna inna miejscowość, stały się nietypowe: za sprawą ludzi działających w Ośrodku "Pogranicze - Sztuk, Kultur, Narodów", któremu szefuje Krzysztof Czyżewski (tym razem - autor projektu okładki "Kronik sejneńskich"). Dzięki nim wielokulturowe dziedzictwo Europy wielokrotnie znalazło wymiar edytorski w wydawanych tu książkach. Teraz przyszła kolej na "małą ojczyznę", czyli Sejny.

Ośrodek Pogranicze - jak czytamy w "wizytówce" tej książki-albumu - "...od lat prowadzi pracę z dziećmi nad odkrywaniem wielokulturowego dziedzictwa własnego regionu. W cyklu "Pamięć starowieku" zrealizowano projekty: "Dom", "Gniazdo" i "Świątynia". Ich kontynuacją są "Kroniki sejneńskie" powstające od 1998 roku w pracowni teatru dziecięcego Bożeny Szroeder. Grupa dzieci polskich, litewskich i staroobrzędowców z Sejn najpierw stworzyła mapę swojego miasta, a potem makietę z gliny i spektakl teatralny oparty na własnym scenariuszu. Kolejnym etapem tej przygody jest niniejsza książka...".

Trzy rozdziały "Kronik sejneńskich" budują chronologiczny portret miasta, już za króla Zygmunta I "...zwanego w pismach urzędowych z ruska Sieno". Rozdział "Opowieści starych ksiąg" składa się z bogato i atrakcyjnie ilustrowanych, fragmentów publikacji XIX- i XX-wiecznych, ukazujących historię oraz kształtowanie się miejscowej, wielonarodowościowej i wieloreligijnej społeczności. W rozdziale "Opowieści dziadków" występują autentyczni mieszkańcy Sejn i okolic: gawędy o przeszłości i wspomnienia z dzieciństwa, opowieści o koegzystencji z miejscowymi Żydami oraz ich zagładzie, tworzą sejneński obraz wielobarwny jak dziecięce gobeliny. To te właśnie prace oraz rysunki, gliniana makieta miasta i kadry z przedstawienia "Kroniki sejneńskie" oraz relacje małych twórców tworzą rozdział "Opowieści dzieci".

"Kroniki sejneńskie" powinny zostać uznane przez Ministerstwo Edukacji za obowiązujący i fascynujący podręcznik zarówno zajęć pozalekcyjnych, jak i wychowania obywatelskiego. Nie dla uczniów, lecz dla ich wychowawców oraz instruktorów w domach kultury. Najmniejsze z "małych ojczyzn", jakimi są wsie i miasteczka w naszym kraju, to dotąd nieodkryte skarbnice kulturowego dziedzictwa, do których, poprzez mądre ukierunkowanie nastolatków można docierać zawsze i wszędzie, przenosząc w XXI wiek ocalającą pamięć naszych korzeni, tradycji i wzorców postępowania. "Spotkać się z drugim człowiekiem sugerują dzieci. - Po co? Aby go wysłuchać i zapamiętać". Tylko tyle.

(kon)
"Gazeta Współczesna" 21.09.2001