V Pokolenie Kronik Sejneńskich

Sejny to miasteczko leżące niedaleko granicy polsko-litewskiej. Mieszkają w nim Polacy, Litwini i Rosjanie, a przed II wojną światowa żyli tu również Żydzi, Cyganie, Niemcy, Białorusini i Tatarzy. Historia XX wieku nie oszczędziła temu miejscu konfliktów, tragedii i sąsiedzkich wojen. W ich wyniku rozbiciu uległa wielokulturowa wspólnota. "Kroniki sejneńskie" na nowo scalają ten świat z opowieści starców, legend, starych fotografii, modlitw, pieśni - spektakl jest opowieścią o tym dawnym świecie. Prezentowany był w wielu miastach Polski i Europy, w Teatrze LaMaMa w Nowym Jorku.

Premiera pierwszych „Kronik” odbyła się w 1999 roku. Od tamtej pory piąte już pokolenie młodych ludzi uczestniczy w twórczej przygodzie, podczas której zbierając opowieści na nowo próbuje odczytać swoje miasto.

W pracy nad „Kronikami” biorą udział przedstawiciele różnych narodowości i wyznań – Polacy, Litwini i staroobrzędowcy. Ważne jest to, że historie sejneńskie opowiadane są dziś przez kolejną grupę młodych ludzi, którzy wnoszą do spektaklu nowe opowieści o swoich rodzinach i sąsiadach.

Scenariusz i reżyseria: Bożena Szroeder

_ _ _ _

To spektakl zupełnie niezwykły, ponieważ aktorzy – nastoletni Polacy, Litwini i staroobrzędowcy mieszkający w Sejnach – opowiadają prawdziwe historie oraz legendy, które usłyszeli od swoich dziadków i pradziadków, odnajdując w nich własne korzenie. Przyglądając się historii „zaklętej” w wypalonych z gliny budynkach miasteczka, odtwarzają losy jego mieszkańców w magicznej atmosferze niczym z Chagalla. Na chwilę stają się własnymi przodkami, ucieleśniając ich wspomnienia cygańskich taborów, słowiańskich obrzędów kupalnych, pogańskich legend, by niepostrzeżenie przeistoczyć się w uczestników litewskiego wesela czy żebraków pod kościołem, a za chwilę opowiedzieć historię Racheli, córki krawca, czy żydowskiego dziecka uratowanego przed niechybną śmiercią. Bogactwo wielokulturowej historii zostaje przywołane przez jej najmłodszych spadkobierców. Tajemnicą spektaklu jest jego pokrewieństwo z pradawnym znaczeniem odtwarzania mitu – to, że opowieść staje się tu i teraz, niejako bez pośredników. Spektakl przemawia ze zniewalającą mocą do wszystkich, nie tylko tych, którzy czują, że oddalają się od własnej historii i korzeni.

Monika Fabijańska: dyr. Instytutu Kultury Polskiej, Nowy Jork, kwiecień 2008