"Tomik poetycki Maryi Martysiewicz czyta się jak dobrą powieść. Jest w niej wszystko, co w powieści powinno się znaleźć: szerokie tło historyczno-obyczajowe, wyrazista bohaterka, element tajemnicy i zaskoczenia, i oczywiście wątek erotyczny. Tylko forma jest bardziej skondensowana i metaforyczna, więcej treści ukrytych między wersami i między wierszami. Większa subtelność opisu" - pisze autor artykułu.
Cały artykuł opublikowany na stronie pisma literackiego EPEA można przeczytać TUTAJ.