Fragment recenzji: " Powieści Kanowicza wpisują się we wciąż żywą w Polsce literacką tradycję. I w niczym nie ustępują twórczości Isaaka Bashevisa Singera („Dwór”, „Spuścizna”, „Sztukmistrz z Lublina”, „Rodzina Muszkatów”), jego starszego brata Izraela Joszuy („Bracia Aszkenazy”, „Rodzina Karnowskich”) czy Juliana Stryjkowskiego („Sen Azrila”, „Austeria”). Noszą w sobie jednak pewien element, który w polskiej beletrystyce z przyczyn politycznych pojawiał się nader rzadko. To obraz Kresów pod okupacją sowiecką. "
Cała recenzja do przeczytania tutaj.